Odpowiedź :
Odpowiedź:
Planeta słodyczy
Tego dnia, mały książę powiedział że odwiedzimy jakąś planetę. Czekałam na ten dzień kiedy zaproponuje to ponieważ, sama chciałam odwiedzić jakąś planetę. A więc wyruszyliśmy w podróż, aż zauważyliśmy dziwną planetę. Była ona cała w różnych słodyczach, piernikach, żelkach i w przeróżnych słodyczach.
co to za planeta? – spytałam się księcia.
To planeta super słodyczy! Można tutaj wszystko jeść! – odpowiedział mały książę.
Bardzo ucieszyłam się na te słowa bo bardzo lubię słodycze. Weszliśmy z małym księciem na planetę i powitały nas żelkowe panie.
Witam! – krzyknęła jedna pani.
A dzień dobry! – odpowiedziałam z małym księciem.
Co was tu sprowadza? -spytała druga pani.
Szukaliśmy jakieś planety którą możemy odwiedzić. – odpowiedział mały książę.
Pani się do nas uśmiechnęła i poprowadziła po całej planecie. Pokazała nam fontannę z czekolady, pufy z pianek oraz budynki z cukierków. Pani była bardzo uprzejma lecz mi coś tu nie pasowało. Spytałam się pani czy można tutaj zjeść te rzeczy, odpowiedziała ze oczywiście, a wiec wzięłam troszczkę pianki z pufy i dałam do fontanny z czekoladą. Nagle się źle poczułam, mały książę to zauważył i stwierdził że wrócimy już do domu.
Ah, na nas już pora, Do zobaczenia! – powiedział ,mały książę.
Ojejku, naprawdę? No dobrze, Do zobaczenia! – odpowiedziała pani.
Mały książę jak najszybciej zaprowadził mnie do rakiety i polecieliśmy do domu. W domu jeszcze gorzej się czułam, aż po czasie zwymiotowałam.
Co się stało? – zapytał mały książę.
Na tamtej planecie były zatrute rzeczy! – odpowiedziałam niepokojąco.
książę spojrzał się na mnie, przytulił i zaopiekował się mną.
Myślę że to był bardzo zwariowany dzień w którym nauczyliśmy się tego że każdemu nie można ufać.
Wyjaśnienie:
znalazłam to w starym komputerze