Bernardyn
"Bernardyn wstąpił do pokoju,
Zaledwie go poznano, choć nie zmienił stroju,
Tak przybrał inną postać; zwyczajnie ponury,
Zamyślony, a teraz głowę wzniósł do góry
I z miną rozjaśnioną, jak kwestarz rubacha,
Nim zaczął gadać, długo śmiał się:
"Cha, cha, cha, cha,
Kłaniam, kłaniam cha, cha, cha, wyśmienicie"