Odpowiedź :
Skawiński podczas rozmowy z konsulem porównał siebie do „statku, który, jeśli nie wejdzie do portu, to zatonie". Gdy dostał pracę latarnika, latarnię nazwał portem, do którego chciałby już wpłynąć.
Skawiński podczas rozmowy z konsulem porównał siebie do „statku, który, jeśli nie wejdzie do portu, to zatonie". Gdy dostał pracę latarnika, latarnię nazwał portem, do którego chciałby już wpłynąć.