Odpowiedź :
Zapyta ktoś po co nogi mam
By być na szczycie tu i tam
Nie straszne mi są żadne wzgórza
Ani nawet potężna burza
Góry to jest mój dom
Te szczyty co do gwiazd się pną.
Nie wiem co do ryzyka skłania
Lecz jednego jestem zdania
Nic nie równa się z widokiem
Który jest prawdziwym złotem
Wspinaczka to sens życia
To właśnie mój sens bycia
Z każdym krokiem bliżej nieba
Nic mi więcej nie potrzeba
Chcę zostać tu na zawsze
Chcę być wolna niczym dmuchawce
Miejsc tych nie dostępnych chroni Lawina
Gdy cię złapie-czyja wina?
To jest właśnie ryzyko
Ile ofiar pochłoniesz alpinistyko?
Lecz miłość jest potężniejsza
Jednak nigdy łatwiejsza
Serce swoje górom oddaje
Na ich los się zdaje