Gdy wieszałem ostatnie bombki na choince, mama zajrzała do jadalni.
-Synu w te święta przyjeżdża jeszcze wujek Henek z ciotką Heleną. Jakbyś mógł rozłożyć stół byłabym ci wdzięczna.
Ubrałem do końca choinkę. Rozłożyłem stół i nakryłem do niego. Usłyszałem hałasy na schodach. Wybiegłem z domu i zobaczyłem ptaka.
Dokończ sobie nie chcę ci narzucać.