Odpowiedź :
Odpowiedź:
Mam na imię Loszua i pochodzę z rodu Loszuańskich i mieszkam w krainie która została stworzona przez mojego ojca i matkę o nazwie Idajo czyli sprawiedliwość. Matka ma ma na imię orisa czyli boskość a ojciec doreun czyli dobro. Od dziecka byłem bardzo ciekawski i kochałem chemie i astrologie. Najbardziej lubiłem planetę ziemię oraz uran. Ojciec mi opowiadał że by mnie tam puścił abym się rozwijał na lepsze ale jestem jedynym następcą tronu. Polityka na w tej krainie jest prymitywna a ojciec za bardzo wieży w ludzi. Mianowicie ten który zgrzeszy rób zrobi przykrość innemu zostaje spalony na stosie lub wygnany. Jednak ludzie z łatwością manipulowali mym ojcem i pozbywali się ludzi których nie znosili. Pewnego razu gdy eksperymentowałem stworzyłem "komórkę" która pozwala mi widzieć fioletową i złotą "smugę" która unosi się nad człowiekiem. Złota oznacza że człowiek faktycznie osądza człowieka o grzech lub przykrość mu zrobioną a fioletowa że po prostu kłamie. Zachwycony biegłem powiedzieć to ojcu ale usłyszałem okropny krzyk. Stała tam moja zrozpaczona matka zalana łzami. Mój ojciec został zadźgany w biały dzień. Podobno matka widziała twarz i kazała straży o natychmiastowe poszukiwania. Gdy w końcu morderca mojego ojca klęknął przedemną i tylko czekał na wyrok. "Smuga" unosząca się nad nim była czarna jak noc czyli nie było wątpliwości on jest mordercą. Przez przypływ gniewu złości oraz żalu wymyśliłem nową kare. Za morderstwo katuje się człowieka i tworzy z jego kości i czaszki nowy dla mnie i mojej matki tron. Tron ten mam do dziś. Mijały lata a matka obserwowała i podziwiała z jaką rozwagą i dojrzałością władam jej krainą. W końcu i ona musiała odejść. Teraz jestem dwudziesto-letnim samotnym władcą. Na razie skupiam się na ulepszaniu krainy na przykład surowsze kary, tworzenie szkół na temat mikstur, filozofi czy astronomii a także szkoły wojskowe. Już się będziemy osiedlać na wyspie uran oraz mars a także stworzyliśmy antidotum o nazwie onisan czyli uzdrowienie. Jestem dumny że ojciec mnie tak wychował a matka wierzyła i pokazywała po śmierci ojca że trzeba być albo bezlitosnym albo życzliwym i pełen nadziei w swoich ludzi czyli swoich dzieci.
Wyjaśnienie:
Prosze dać naj ;D