👤

8. Wyjaśnij, na czym polega komizm sytuacji przedstawionej w utworze.


Jan Kochanowski
O doktorze Hiszpanie
„Nasz dobry doktór spać się od nas bierze, Ani chce z nami doczekać wieczerze”.
„Dajcie mu pokój! najdziem2 go w pościeli, A sami przedsię3 bywajmy weseli”.
„Już po wieczerzy, pódźmy4 do Hiszpana!”
„Ba, wierę5, pódźmy, ale nie bez dzbana”.
„Puszczaj, doktorze, towarzyszu miły!” Doktór nie puścił, ale drzwi puściły.
„Jedna nie wadzi6, daj ci Boże zdrowie!”
„By jeno7 jedna” – doktor na to powie.
Od jednej przyszło aż więc do dziewiąci8, A doktorowi mózg się we łbie mąci.
„Trudny – powiada – mój rząd9 z tymi pany: Szedłem spać trzeźwo, a wstanę pijany”.
1 bohaterem fraszki jest Piotr Rojzjusz, z pochodzenia Hiszpan, uczony, humanista, poeta i pisarz łaciński, profesor prawa rzymskiego na Uniwersytecie Krakowskim, dworzanin i doradca prawny Zygmunta Augusta

2 najdziem – znajdziemy

3 przedsię – przecież

4 pódźmy – pójdźmy

5 wierę – zaiste, naprawdę

6 wadzić – szkodzić

7 jeno – tylko

8 do dziewiąci – do dziewięciu

9 rząd – tu: ład



PROSZĘ O POMOC, POTRZEBUJĘ NA TERAZ, DAJĘ NAJ, DZIĘKI <3


Odpowiedź :

Pewnego dnia podczas spotkania (czy jakiejś tam rodzinnej schadzki) doktor Hiszpan chciał wyjść nie zauważony z domu. Jego koledzy zauważywszy to chcieli go zatrzymać, lecz jeden z nich wstrzymał ich mówiąc, że odwiedzą go później, gdy tamten już będzie w domu. Reszta gości bawiła się dalej.

Goście poszli do doktora Hiszpana, chcąc dalej z nim świętować, lecz ten nie miał zamiaru otworzyć im drzwi. Goście napierali, doktor napierał, aż w końcu drzwi puściły i towarzysze weszli do Hiszpana do domu. wszyscy zaczęli pić, upijając przy okazji doktora, miało się skończyć na jednej porcji a skończyło sie na 9. Doktor zaczął odczuwać ból głowy i nie mógł normalnie myśleć.