Odpowiedź :
Odpowiedź:
Pewnego dnia Janko, chadzał po mieście z ciężko zarobioną kasą, którą chciał wydać na skrzypce. Aż natrafił na starszą kobietę. Była osobą chorą i pilnie potrzebowała pieniędzy. Każdy kto ją mijał nie raczył rzucić choćby groszem. Aż do momentu kiedy chłopiec ujrzał staruszkę. Chociaż jego marzeniem były te skrzypce, postanowił ją poratować. Wiedział, że gdyby nie te pieniądze staruszka mogłaby nie przeżyć, do czego nie mógł dopuścić. Dokonał tego co postanowił. Smutny, ale również szczęśliwy, że komuś bardziej się przydadzą.
-Serdecznie Ci dziękuję, kiedyś się odwdzięczę-powiedziała wesoła po czym ślad po niej zniknął
Nastał następny dzień. Chłopiec wstał i nie mógł uwierzyć własnym oczom. Na jego biurku znajdowały się pieniądze. I to nie jakaś mała suma. Tylko wręcz taka, że mógłby kupić sobie dużą ilość skrzypiec. To było tak niesamowite. Tak naprawdę wydawało się, że to sen, ale nim nie był. Gdy wreszcie do Janka doszło to, że w zasadzie jest bogaty! Teraz jego celem było kupienie skrzypiec.
Chłopiec ruszył do sklepu. Był już tak blisko niego, kiedy zobaczył staruszkę. To była dosłownie ta sama kobieta co wcześniejszego dnia. Zupełnie zdrowa i uśmiechnięta. Kiedy go zauważyła puściła mu oczko i uśmiechnęła się szeroko. Janko w tym momencie zrozumiał coś ważnego. I nie chodzi tu o skrzypce, chociaż i tak faktem było, że wreszcie je sobie kupi! Warto pomagać, naprawdę. Chociażby dla tej radości. Pamiętajmy o tym.