👤

streszczenie 10 rozdziału lektury mały książę do dziś daje naj​

Odpowiedź :

Odpowiedź:

Wyjaśnienie:

Z planetą Małego Księcia sąsiadowały asteroidy 325, 326, 327, 328, 329 i 330. Mały Książę postanowił je odwiedzić.

Na pierwszej mieszkał Król, który jednak nie miał żadnych poddanych, choć utrzymywał, że jest władcą absolutnym i powszechnym, i słuchają go nawet gwiazdy. Ucieszył się na widok gościa i od razu nazwał go swym poddanym, bo „dla królów wszyscy ludzie są poddanymi”. Król wydawał rozkazy rozsądne, to znaczy wymagał od każdego tyle, ile ten mógł z siebie dać. Gdy Mały Książę ziewnął, Król kazał mu przestać, ale po tłumaczeniach gościa, że nie może się powstrzymać i jest zmęczony, rozkazał, aby Mały Książę ziewał. Ale Mały Książę speszył się i teraz nie mógł się zmusić do ziewnięcia. Król więc rozkazał, aby poddany raz ziewał, a raz nie...

Mały Książę poprosił Króla, aby rozkazał słońcu zajść. Chciał obejrzeć zachód. Władca powiedział, że owszem, spełni życzenie swego poddanego, ale gdy będą odpowiednie warunki - wszak „władza opiera się przede wszystkim na rozsądku”, a gdy wyda się rozkaz niemożliwy do spełnienia, dojdzie do buntu. Odpowiednie warunki do zachodu słońca będą natomiast wieczorem.

Mały Książę zaczął się nudzić i chciał odejść, ale Król zatrzymywał go obietnicą stanowiska ministra sprawiedliwości. Mały Książę miałby sądzić jedynego na planecie szczura: skazywać go na śmierć i ułaskawiać. Mógłby także sądzić samego siebie. Jednak Mały Książę nie dał się skusić ani tą propozycją, ani stanowiskiem ambasadora. Opuścił planetę Króla, myśląc, że „dorośli są bardzo dziwni”.