Odpowiedź :
Tego dnia razem z rodzicami, rodzeństwem i dziadkami poszliśmy do pizzerii, podobno była to najlepsza pizzeria w mieście. Była to bardzo duża restauracja.Miała cudowne okrągłe stoły z czerwono-białymi obrusami. Nasza rodzina usiadła do stolika, w sali było bardzo dużo gości. Kuchnia przyrządzała też wiele desery w tym przepyszne ciasto. Czekaliśmy niestety bardzo długo ale przecież kto by nie czekał na pizzę. Kelner przywoził już na tacy pizzę i rozmaite desery. W tej chwili moja młodsza siostra stwierdziła że pobiegnie do toalety. Moi rodzice zauważyli że Marysia nie patrzy gdzie biegnie, biegła prosto na tace z pizzami. - Marysia uważaj! krzyknęła moja mama, ale Marysia potknęła się i wpadła prosto na tace, wszystkie pizzę i desery poleciały do góry. Na mnie spadła akurat pizza Hawajska której szczerze nienawidziłem, jedynym dobrze zachowanym daniem, okazał się rozmaity deser Marysi. Marysia chwyciła deser do rąk i zaczęło pakować go do buzi. Restauracja niestety nas wyrzuciła, a ja nawet nie spróbowałem swojej pizzy.
Mam nadzieje że pomogłam
Mam nadzieje że pomogłam