Odpowiedź :
Odpowiedź:
Wyjaśnienie:
Nauczyciel wszedł do klasy bardzo zdenerwowanym krokiem, trzymając nasze zeszyty do pisania dyktand. Marek już wcześniej przewidział, mówiąc, że spotka nas dzisiaj coś nieprzyjemnego. Zasmuciliśmy się i wpatrywaliśmy się z niepokojem w nauczyciela. Zauważyłem, że wszyscy zachowywali się jakoś dziwnie. Basia, która jest zawsze bardzo mądra, siedziała w ławce nic nie rozumiejąc. Paweł słuchał uwag polonisty z wielkim zaciekawieniem, a Tomek był mocno zakłopotany. Ja, o którym wszyscy mówili, że mam zawsze szczęście, poczułem strach.