👤

Pomuzcie mi gdzie dac akapity proszee

Sprawozdanie z wycieczki klasowej na Wenus
Trzeciego lutego  2020 roku  zebraliśmy się z klasą o godzinie  siódmej pod  szkołą.  Z wychowawczynią    panią  Marylą Muszelką  oraz Panem Olkiem  Dąbrowskim nauczycielem informatyki Niecierpliwie czekaliśmy na autokar, aby   pojechać  na lotnisko. Gdy już wsiadaliśmy wszyscy do autokaru zobaczyłam, że zapomniałam wziąć walizki spod szkoły, więc musieliśmy się wrócić . W pośpiechu jechaliśmy na lotnisko, ale na szczęście jak już dojechaliśmy  samolot czekał na nas. Kiedy już wylecieliśmy było bardzo fajnie i podczas podróży były bardzo ładne widoki. Jak już dolecieliśmy na Wenus, poszliśmy do hotelu się rozpakować. Na miejscu byliśmy około godziny  13. Podróż  była długa i męcząca. Zaraz po rozpakowaniu walizek, poszliśmy na obiad, który był bardzo smaczny. Następnie poszliśmy na dwór bo była bardzo ładna pogoda i świeciło  słońce. Potem  poszliśmy na ściankę wspinaczkową która była bardzo długa . Pan instruktor Robert przeprowadził szkolenie i zaczęliśmy się wspinać. Moja klasa bardzo lubi takie rozrywki, dlatego na twarzy moich kolegów i koleżanek malował się uśmiech . Po pewnym czasie poszliśmy do hotelu odpocząć i pograć w różnego rodzaju gry planszowe . Gdy wybiła godzina 19 poszliśmy na pyszna kolacje, następnie poszliśmy się kąpać i kłaść się spać. Drugiego dnia po śniadaniu poszliśmy na wesołe miasteczko. To były fajne i bardzo emocjonujące chwile . Przyszliśmy około godziny 15 żeby zjeść nasz obiad, ponieważ byliśmy głodni . Byliśmy bardzo zmęczeni po  wesołym miasteczku, więc  Pani Maryla postanowiła nas rozbudzić i zorganizowała różne zabawy sportowe .Pierwsze były wyścigi, następnie była gra w siatkówkę potem turniej z tenisa stołowego . Po całym dniu byliśmy bardzo wyczerpani. Jak  wróciliśmy do hotelu poszliśmy zjeść kolacje. Potem  usnęliśmy bez trudu . Ostatniego dnia wstaliśmy o godzinie 11 i od razu poszliśmy na śniadanie . Cała klasa była ciekawa, co będziemy robić ostatniego dnia . Poszliśmy  na stadninę koni, bo na szczęście nikt nie miał alergii na zwierzęta. Troszkę bałam się jeździć, bo konie to duże zwierzęta.  Jazdy konne j uczyła   nas  przemiła pani Agnieszka, dzięki której odważyłam się wsiąść na konia . Wizyta na stadninie koni okazała się bardzo fajną i miłą przygodą. Gdy wracaliśmy, okazało się ,że kolega zapomniał odłożyć kasku  i musieliśmy się wracać . Potem wychowawczyni zorganizowała nam super imprezę, do której musieliśmy się oczywiście przygotować. O godzinie  18 zaczęły się tańce. Było bardzo fajnie . O godzinie 22:30  z trudem położyliśmy się spać . Ostatniego dnia wstaliśmy około godziny 4:30 i wyjechaliśmy o 5 nad ranem do domu. Gdy dotarliśmy pod szkołę rodzice już na nas czekali. I tak nastąpił  nastąpił koniec naszej wycieczki . Uważam że wycieczka była bardzo udana, dostarczyła nam wielu wrażeń i pozytywnych emocji. Bez wahania mogę powiedzieć , że była to najlepsza wycieczka w moim życiu i  bardzo chciałabym  jeszcze raz przeżyć taką przygodę . Mam nadzieje że za rok pojedziemy na inną  planetę  i będzie jeszcze więcej emocji i fajnych miejsc do zobaczenia.


Odpowiedź :

Odpowiedź:

Akapit w pierwszym

Trzeciego lutego....

Drugi akapit

Gdy już wsiadliśmy....

Trzeci

Uważam że wycieczka.....

Wyjaśnienie:

Myśle że dobrze.

Odpowiedź:

Akapit w pierwszym

Trzeciego lutego....

Drugi akapit

Gdy już wsiadliśmy....

Trzeci

Uważam że wycieczka.....

Wyjaśnienie: