Odpowiedź :
Odpowiedź:
Kiedy miałam zaledwie sześć lat, wszyscy namawiali mnie, abym nauczyła się jeździć na rowerze. W ogóle nie miałam ochoty ich słuchać. Cały czas mówili, że to żaden strach wsiąść na rower i przejechać się kawałek.Ich opowiadania o tych doświadczeniach, wcale mnie nie interesowały. Wolałam jeździć z kimś np. z siostrą. I to był mój największy błąd.W domu mi się nudziło, więc poszłam na podwórko pobawić się z psem. Po południu przyjechał wujek. Powiedział, że ma dla mnie niespodziankę. Kazał mi zamknąć oczy, a gdy coś powie, to mam otworzyć. Nagle ujrzałam przed sobą piękny, mały, różowy rowerek. Mama powiedział, że skoro mam już rower, to muszę nauczyć się na nim jeździć.Na początku nie mogłam utrzymać równowagi, ale po krótkim czasie udało się.Potem, za każdym razem, kiedy wsiadałam na rower, było lepiej.
I tak nauczyłam się jeździć na moim pierwszym rowerze.
Wyjaśnienie: