Odpowiedź:
Był letni sobotni ranek więc przyjaciele, starszy Mateusz i młodszy Szymek postanowili wyjść na piknik do parku na drugim końcu miasta. Zanim jednak wyszli z domu Mateusz powiedział:
-Szymku, ubierz się cieplej! Może w każdej chwili spaść deszcz!
Jednak Szymek nie słuchał ponieważ był buntownikiem z charakteru i odparł z powątpiewaniem:
-Nie trzeba nic zakładać, patrz, o! Wyjdę nawet bez butów- dodał na sam koniec.
Tak więc mimo ostrzeżenia Mateusza, Szymek wyszedł na dwór bez cieplejszych ubrań. Niestety, albo stety dla Mateusza że udowodnił swoją rację, jak tylko weszli do parku rozpętała się burza z piorunami. Mateusz po raz kolejny spróbował przemówić Szymkowi do rozsądku mówiąc żeby schowali się w niedalekiej kafejce, jednak Szymek znowu postawił na swoje mówiąc:
-A po co siedzieć w jakiejś kafejce skoro można wrócić do domu?-i wybiegł z kafejki.
Po uspokojeniu się pogody Mateusz również wrócił do domu. Zastał tam jednak przeziębionego i zmoczonego Szymka.
Morał: Zasze słuchaj starszych
PS. Dasz najkę na ,,Piątkowego" (rangę)?