Odpowiedź :
Odpowiedź:
Ebenezer Scrooge na początku miał ciężki charakter. Nie ofiarował pięniedzy panom, którzy przybyli do jego kantorka oraz odmówił przyjscia na wigilie u jego siostrzeńca. Lecz wieczorem dnia przed wigilią, gdy Ebenezer chciał otworzyć drzwi do domu zauważył, w klamce twarz jego zmarłego przyjaciela, Marleya, nagle twarz znikła. Po wejsciu do mieszkania rozejrzał się po domu. Po rozglądnięciu siadł przy kominku w piżamie, gdyż nagle duch Marley'a stanął tuż przed nim. Duch ten był owleczony łańcuchami. Zmarły przyjaciel powiedział straszemu mężczyźnie, że ma więcej tych łańcuchów oraz, że przybędą do niego trzy duchy. Po chwili zniknął. Scrooge poszedł się położyć z niedowierzaniem. Pierwszy duch do niego przybył o danej godzinie, był to duch przeszłych swiąt. Pokazuje mężczyźnie jak wyglądały swięta. Ebenezer sobie przypomina tą wigilie, iż jego siostra przyszła tamtego dnia oznajmić mu, że może wrócić do domu. Po tych chwilach duch zniknął. Następnie przybywa duch teraźniejszych swiąt, który zaczął pokazywać mu swięta u jego siostrzeńca oraz u jego pracownika, Bob'a. Scrooge słyszący ludzi mówiący różne, rzeczy na jego temat to sie nie przejął, lecz gdy zauważył chore dziecko w domu pracownika, zaczął się przejmować jego losem , zmienił się wyraz twarzy staruszka. Po pewnych wydarzeniach pojawia się trzeci duch , duch przyszłych swiąt. Pojawiają się przed pewnym budynkiem i słyszą rozmowe pewnych panów. Panowie mówili o smierci wstrętnego starca. Ebenezer na początku nie wiedział o kim panowie mówili lecz nagle się zorientował. Nagle się zapytał ducha co się stało z Timem ( dzieckiem o którym była mowa) , duch pokazał jedynie puste łóżko. Scrooge się przestraszył. I spytał się ducha czy może się poprawić. Duch się zgodził i od tamtej pory Ebenezer stał się pomocnym, uprzejmym starcem, a Tim miał przecucie, że ma drugiego ojca.
Jak cos to można poprawić i nie wiem czy dobrze to opowiadanie napisałam więc prosze nie mieć pretensji do mnie. Miłego dnia misiaczki :>
Oraz przepraszam, że takie długie heh...
Wyjaśnienie: